Orzeł Św. Katarzyna - liga 7 osobowa - Historia
Orzeł Święta Katarzyna liga 7 osobowa

 

Każdy klub ma jakąś historie, ja tutaj chce napisać jak sie znaleźliśmy we WLPNS.

W roku 2007 na hali w Siechnicy poruszył temat bodajże Maciek Zapał że fajnie byłoby z kimś obcym zagrać na małym boisku. Ktoś podpowiedział nam że istnieje taki portal jak playarena. Po powrocie do domu, wszedłem na strone playareny ale nie zgłosiłem drużyny od razu ponieważ nie wiedziałem czy to dobry pomysł. No ale wkońcu  zarejestrowałem nasz zespół na portalu, nie wiedząc za bardzo pod jaką nazwą mam to zrobić napisałem początkowo OrCu team. Myślałem że ją zmienimy ale taka została:)  Szczerze mówiąc nie myślałem że cos z tego będzie. Za kilka dni otrzymalem propozycje meczu od Huby team. Po kilku naradach z chłopakami przyjeliśmy zaproszenie. Pojechaliśmy w jesienną niedzielę na boisko tartanowe koło dworca. Przegraliśmy jak dobrze pamiętam jedną bramką. Nie ma co mówić playarena przypadła nam do gustu. Później praktycznie  graliśmy co weekend z różnymi zespołami i także z różnymi wynikami, lecz zawsze na wyjazdach. Nikt nie chciał przyjechać do Katarzyny rozegrać mecz. Pewnego razu jedna drużyna o nazwie Astech zgodziła sie rozegrać mecz u nas. Cieszyliśmy sie z tego powodu nawet załatwiliśmy na ten mecz nasze słabiutkie światełka i graliśmy w godzinach późno wieczornych. Jak pamiętam przegraliśmy ten mecz po dogrywce. Za kilka tygodni w ramach rewanżu pojechaliśmy na ulice Sarbinowską zagrać mecz u nich i również przegraliśmy. Kilka dni później na gadu-gadu otrzymałem wiadomość od Marcina Wiktorowskiego że zakłada można powiedzieć profesjonalną lige we Wrocławiu i widziałby nas w tej lidze. Po wielu naradach zgodziliśmy się wziąść udział we WLPNS. Oczywiście w tej lidze potrzebne już były jakieś środki finansowe. Trzeba opłacić startowe, mieć stroje i opłacać  paliwo. Przeprowadziłem rozmowe z ówczesnym szefem klubu. Nie była ona jakaś trudna ponieważ prezesował nasz zawodnik i mój brat Artur. Zgodził sie wyłożyć pieniądze na startowe i dał stroje co było najważniejsze. Niestety ten ruch miał wielu przeciwników. Z resztą do dzisiaj niektóre osoby są wrogiego zdania o naszym udziale w lidze. Musieliśmy  zmienić nazwę i przyjąć Orzeł Święta Katarzyna tak jak sie nazywa nasz zespoł startujący na b-klaowych boiskach. Zrezygnowaliśmy z playareny całkowicie.  Skład nam sie troche zmienił. W 7-osobowej lidze nie wystąpili wszyscy co brali udział w playarenie. Jest nas mała grupa która sie nie zmienia od 3 sezonów.  Gdy nadzszedł czas gry mieliśmy się zmierzyć z Żarem Tropików, Mecz ten zakończył się remisem. Tak zaczeła sie nasza historia z WLPNS. W tym sezonie zajeliśmy msc 9. Po sezonie pojawiło się pytanie czy będziemy startować w II Edycji. A. Jaremczyk zrezygnował z prowadzenia klubu Orzeł a co sie z tym wiązało? Utrata środków finansowych. Mieliśmy problemy z kasą ale chęć gry w piłkę zwyciężyła. Postanowiliśmy że sami sie zrzucimy na startowe. Umówiłem się z organizatorem że pieniądze za startowe damy z opóźnieniem. Nie było problemu. Na szczęście nowy prezes pan Majcher dowiedziawszy się pod koniec II edycji że zgłosiliśmy się do rozgrywek postanowił opłacić nam startową II edycji. Za co bardzo dziękujemy! Drugą edycję również zakończyliśmy na 9 msc. i byliśmy ostatnim zespołem który sie utrzymał w I lidze. Zostaliśmy wyróźnieni też nagrodą fair play którą można podziwiać w siedzibie klubu Orzeł.

Po aktualnym sezonie napisze ciąg dalszy!

Dzisiaj stronę odwiedziło już 8 odwiedzający (12 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja