Orzeł Św. Katarzyna - liga 7 osobowa - Stare relacje
Orzeł Święta Katarzyna liga 7 osobowa

 

Relacja z meczu napisana przez jednego z naszych piłkarzy

Zaczelismy w pośpiechu (sędzia nas poganial po przeciez Polska dziś gra) i nerwowo bo weszliśmy praktycznie z samochodow odrazu do gry. Nie bylo czasu na jakakolwiek rozgrzewke. Od poczatku Środmiescie siadlo na nas. Przez dobre 5 minut nie wyszliśmy poza linie polowy boiska. Broniliśmy sie dzielnie wybijajac pilkę, blokujac strzaly lub przeszkadzając na tyle, że gracze druzyny przeciwnej strzelali daleko od bramki. Nie ukrywam, ze czas dzialal na nasza korzysc. Probowalismy dlugim podaniem uruchomic Siwego, lecz niestety sam w pojedynke nie mogl zbyt duzo zdzialac. W pewnej momencie doszlo nawet do sytuacji, ze podczas gdy gracze z pola byli szczelnie kryci, Olszak podbiegl kilka metrow i wrzucil prostopadla pilke bezposrednio na Siwego. Zabraklo naprawde niewiele i to jak sie okazalo byla to najlepsza sytuacja po pierwszej polowie. Do przerwy korzystny rezultat 0:0. W drugiej polowie gralismy nieco bardziej otwarta pilke. Olszak parokrotnie swietnie wylapywal gorne pilki i odbijal strzaly nogami. Po jednym wyrzucie pilki, ta niefortunnie trafila pod nogi jednego z przeciwnikow. Jako, ze nasi obroncy rozstawili sie na boki, Zawodnik ten nie mial problemow z umieszczeniem pilki w siatce. I wtedy otworzylismy sie jeszcze bardziej. Kilka krotnie probowalismy zagrozic bramce po wrzutkach, niestety duza czesc z nich poprostu byla albo blokowana, niecelna, albo wybijana przez roslych obroncow Srodmiescia.Wydawalo sie, ze od tej pory to nam bardziej zalezalo na zdobyciu bramki a druzyna przeciwna czychala tylko na kontrataki. Niestety wtedy Srodmiescie strzelilo druga bramke (trzeba dodac, ze kilka sekund wczesniej wyrzucony za specjalne zagranie reka zostal gracz naszych rywali) Olszak podal do bresia, ten chcial prostopadlym podaniem uruchomic naszych, niestety pilka odbila sie od napastnika Srodmiescia ten strzelil i bylo 2-0 Olszak bez szans. W zasadzie bylo juz po meczu. Odpuscilismy kompletnie z kryciem. Niezadko w obronie robilo sie 2 obroncow na 3 napastników.Przeciwnicy rozrzucali nas po obwodzie pola karnego. I tak 2 minuty po straceniu 2 bramki strzelili nam trzecia (wydaje mi sie, ze nawet grali jeszcze wtedy w 6). Tak mniej wiecej wygladal mecz. Trzeba podkreslic, ze zawodnicy Srodmiescia nie zaskoczyli nas zadnym swietnym wyszkoleniem technicznym czy szybkosciowym. Nawet zaryzykuje stwierdzenie, ze bylismy od nich lepsi, wielokrotnie przecinajac ich podania i wyprzedzajac. Niestety przegralismy, ale grajac 6 na 7, wynik i tak mozna uznac za niski. Szkoda bo mozna by bylo powalczyc o naprawde dobry rezultat.

Cudu nie było...

W dniu dzisiejszym nasza drużyna podejmowała zespół Śródmieścia. Niestety rano dowiedziałem sie o mocnych problemach kadrowych i nawet chciałem przełożyc mecz, lecz nie udało się. Na mecz pojechało tylko 6 piłkarzy - Olszak który pod moją nieobecnośc musiał bronic bramki, Kurson, Siwy, Bresiu, Zapał i pierwszy raz Piotr Szwiec. Do przerwy chłopaki dawali rade i remisowali 0-0. Niestety po przerwie zabrakło chyba sił i przegrali ostatecznie 3-0. O meczu nie mogę wiecej nic napisac ponieważ mnie nie było. Jeżeli ktoś sie pokusi o napisanie krótkiej relacji to ją wkleje. Natępny mecz w poniedziałek.

 

 

Przypomnienie!!!                                           

Zbiórka na mecz o godzinie 16.45 Proszę wszystkich piłkarzy o potwierdzenie obecności (sms, gadu lub na stronce). Informuje także że istnieje możliwośc komentowania na samym dole:)

Orzeł Św.Katarzyna - Interam

Na ten mecz mieliśmy problemy kadrowe. Na szczęście na mecz zebraliśmy sidem osób. Zabrakło Zająca i Zapała. Mecz bardzo wyrównany. W 10 minucie po błędzie obrońcy, piłkarz Interamu wychodzi sam na sam i pewnie zdobywa pierwszą bramkę. Po tej bramce rzuciliśmy się do odrabiania strat. Częste jednak ataki nie przyniosły efektu. Pod koniec pierwszej połowy Siwy został kopnięty w polu karnym. Pewnie gdyby sie przewrócił zostałby podyktowany rzut karny, no ale niestety. Do przerwy przegrywamy 1-0. W drugiej połowie gra nie wiele sie zmieniła, Orzeł i Ineram miał dużo ładnych sytuacji do strzelenia gola, lecz wynik w dalszym ciągu nie ulegał zmianie. Na 5 minut przed końcem gracz rywali oddaje silny strzał, niestety Bresiu chcąc wybic te piłkę, nie daje mi żadnych sznas i strzela samobója. No niestety takie rykoszety się czasami zdarzają. Dwie minuty przed końcem mamy szanse zdobyc kontaktową bramkę z rzutu wolnego. Do muru staneli wszyscy gracze Interamu, niewiedziec czemu Siwy zamiast odegrac na bok do któregoś z naszych, oddaje dziwny strzał (jakby chciał lobowac.?) Koniec, przegrywamy 2-0. Moim zdaniem zagraliśmy naprawde ładny mecz i stworzyliśmy ładne widowisko, lecz pojedyńcze błędy zadecydowały o losach spotkania. Już w środę kolejne spotkanie. Orzeł zmierzy się z zespołem Śródmieścia, Mecz rozpoczyna sie o 18, zbiórka dla piłkarzy o godzinie 16.45

Orzeł Św, Katarzyna - Astech

W dniu dzisiejszym podejmowaliśmy gospodarzy turnieju - Astech. Nasi rywale na nasze szczęcie mecz zaczeli w sześciu. W 5 minucie Paweł strzela dla nas bramke. Chwile później dojeżdża 7 gracz gospodarzy i od tej pory już nie było tak łatwo. Grający już w komplecie Astech wyrównuje. Pod koniec pierwszej połowy Siwy wyprowadza wyniki na 2-1.  W drugiej połowie mecz bardzo wyrównany, dopiero pod koniec Paweł strzela na 3-1. Na te kilka minut przed końcem Astech zaczął grac bardziej ofensywnie i przyniosło to efekt. W ostatniej minucie Astech strzela kontaktową bramke. Na nasze szczęcie sędzia po wznowiemiu gry kończy spotkanie. Wynik 3-2 choc jednak mało cieszy. Graliśmy słabo, lecz na nasze szczęście nasi rywale tez nie byli w dobrej formie. Kolejny mecz z Interamem o godzinie 18,00,

Orzeł Św. Katarzyna  - Kuźniki

Mecz zaczął się dla nas fatalnie. Już w 2 minucie przegrywaliśmy 1-0. Kilka minut później, głównie po moim błedzie przegrywamy 2-0. Można powiedziec że w pierwszej połowie przeważały Kuźniki. W pierwszej akcji po przerwie Kuźniki podwyższają na 3-0. Kilka minut póżniej, pewnym strzałem nadzieje przywraca nam Siwy. Niestety nasza radośc z gola nie trwała długo, po błędzie obrony jest 4-1.  Trzy minuty później jest już 5-1. Pod koniec meczu Zając uderzając z połowy z rzutu wolnego, po niefortunnej obronie bramkarza strzela dla nas gola. W ostatniej akcji meczu Kuźniki strzelają szóstą bramke. Mecz kończy się wynikiem 6-2. Kolejny mecz już we wtorek o 19.30. Naszym rywalem będzie zespół gospodarzy turnieju -  Astech. Zbiórka dla piłkarzy 18.15.


 

Orzeł Św. Katarzyna - Orzeł Pawłowice

Do tego meczu przystąpiliśmy z wielką mobilizacją. Chcieliśmy pokazac sie z dobrej strony po ostatniej porażce. Początek meczu był bardzo wyrównany. Oba zespoły groźnie atakowały, lecz nikt nie potrafił posłac piłki do siatki. W 15 minucie po zamieszaniu  w polu karnym naszych rywali, Piotr Kurylas umieszcza piłkę za linią bramkową. Wynik do końca połowy nie uległ zmianie i na przerwe schodziliśmy w dobrych nastrojach. Po przerwie zaczeliśmy więcej atakowac, W 24 minucie na 2-0 podwyższa Michał Zapał. Kilka minut później zostaje on faulowany w polu karnym. Sędzia nie ma wątpliwości i dyktuje rzut karny. Do strzału podszedłem ja(Jaremczyk G.):P uderzając w prawy róg dałem nam trzecią bramke. Długo nie czekaliśmy na następną bramke, pewnym strzałem do bramki trafił Siwy i umocnił sie na fotelu króla strzelców z 8 golami. W końcówce wynik ustanawia Olszyński i jest 5-0 dla nas. W ostaniej akcji mogliśmy strzelic jeszcze jedną, lecz Siwy chcąc umocnienic się na pozycji lidera króla strzelców zachowuje sie samolubnie i w sytuacji 3 na 1 oddaje niecelny strzał. Mecz wygraliśmy pewnie i wraciliśmy szczęśliwy do domu. 


 

Orzeł Św. Katarzyna - Szpilmacherzy

Mecz rozpoczął się dla nas bardzo dobrze w 3 minucie bo błędzie bramkarza do siatki trafia Siwy. Niestety nasze prowadzenie nie trwało długo po błędzie naszej obrony, Szpilmacherzy doprowadzają do remisu. Do przerwy mecz bardzo wyrównany i utrzymuje sie wynik 1:1.  Po przerwie w naszej drużynie pojawiło sie dużo kłótni i nieporozumień. Odbiło się to żle na naszej grze. Niestety ostatecznie przegrywamy 1-5

 


 

W WLPNS rozegraliśmy już dwa mecze. Pierwszym naszym rawalem był Żar Tropików. Na mecz stawiło się 8 piłkarzy. G.Jaremczyk, A.Jaremczyk, Gniewskowski, Zapał, Olszyński, Kurylas, Brewczak i gościnnie Decu. Mecz bardzo wyrównany zakończył się wynikiem 0:0. W drugim meczu podejmowaliśmy MKS Schottwitz. Na boisku pojawił się Paweł Milewicz. Mecz można powiedziec że był  do jednej bramki. Orzeł cały czas atakował a MKS od czasu do czasu bezskutecznie kontratakował. Wynik 14-0. Do siatki Schottwitz 6 razy trafiał "Siwy" 5 razy strzelał Paweł oraz  trzy trafienia zaliczył "Olszak". Po 2 meczach zajmujemy 4 msc. w tabeli z 4 pkt. Następny mecz już w poniedziałek o godzinie 20.15. Naszymi rywalami będą Szpilmacherzy.

Dzisiaj stronę odwiedziło już 7 odwiedzający (11 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja